Formuła 1: co ją różni dziś od tej sprzed dziesięciu lat?

Jak zmieniła się czołowa konkurencja motoryzacyjna w ciągu ostatnich lat? Imponujący postęp można zaobserwować pod względem estetyki i bezpieczeństwa. Formuła 1 z pewnością zmieniła się przed ostatnią dekadę. Zobacz, jak!
Formuła 1: co ją różni dziś od tej sprzed dziesięciu lat?

Ostatnia aktualizacja: 27 marca, 2021

Formuła 1 to synonim innowacji, stąd nie dziwi, że ciągle się zmienia. Zespoły rok po roku szukają zmian i ulepszeń, aby dostać się na szczyt podium. Jednocześnie ​​co sezon przedstawia nowości dotyczące rozwoju wyścigów.

Jeśli spojrzymy trochę wstecz, możemy zaobserwować swoisty wyścig innowacji, który odbył się na przestrzeni ostatniej dekady.

Wielu sądzi, że Formuła 1 pogorszyła się w ciągu ostatniej dekady. Wystarczy zobaczyć, jak wykruszyła się jej publiczność. Wynika to głównie ze zmian w przepisach. Z drugiej strony dla innych jest coraz bardziej bezpieczny i innowacyjny sport.

Pozostając daleko od wchodzenia w debaty, poniżej analizujemy zmiany, jakie zaszły w Formule 1 w ciągu ostatniej dekady. Każda z nich przywodzi na myśl pewne wnioski.

Systemy odzyskiwania energii

Aby jednocześnie uniknąć zanieczyszczania powietrza oraz być bardziej wydajnym, federacja zmusza zespoły do ​​instalowania różnych systemów odzyskiwania energii.

Dlatego w ostatnich latach obserwuje się tendencję do spadku osiągów silników i instalowanie następujących układów:

  • KERS: składa się z akumulatora, który jest ładowany podczas hamowania, i który daje samochodom dodatkową moc 70 CV na kilka sekund. Jest używany w Formule 1 od sezonu 2009.
  • ERS: można powiedzieć, że ten system odzyskiwania energii oparty jest na idei KERS, ale jego działanie jest znacznie bardziej złożone i wydajne. ERS składa się z dwóch elementów, MGU-K i MGU-H. Pierwszy z nich działa identycznie jak KERS, z tą różnicą, że dostarcza 120 CV. Drugi składnik przekształca gazy, czyli energię cieplną, wydzielane przez silnik w energię elektryczną i jest podłączony do turbosprężarki.

Jeszcze dziesięć lat temu cała moc samochodów jednomiejscowych miała swój początek w silniku. Dziś systemy odzyskiwania mają coraz większą wagę w samochodach, i z pewnością tak będzie w nadchodzących latach. Chociaż to trudne zadanie w tej branży, Formuła 1 wydaje się również świadoma potrzeb środowiska.

Zmiany opon

W ostatnim dziesięcioleciu radykalnie zmienił się również przemysł oponiarski. Pojawiały się nowe typy, mniej lub bardziej dozwolone zmiany i różni dostawcy, próbujący zwiększyć widowisko na torze i otworzyć wachlarz strategii.

Formuła 1

W sezonach 2008, 2009 i 2010 Bridgestone był wyłącznym dostawcą, a od 2011 do chwili obecnej robi to Pirelli. Następujące zmiany to:

  • Sezon 2009: opony typu slick powracają po 21 latach, ponieważ FIA zniosła zakaz ich użytkowania.
  • Sezon 2012: zniesiony zostaje zakaz, który uniemożliwiał drużynom używanie tylko trzech kompletów opon na wolnych treningach. Środek ten zdołał jedynie zmniejszyć aktywność na torze.
  • Sezon 2016: Pirelli tworzy nowy związek o nazwie ultrasoft – multrabland, specyficzny dla torów miejskich.
  • Sezon 2018: Pirelli dodaje dwie nowe mieszanki, hiper soft i hyper hard. Ponadto FIA zwiększa maksymalną liczbę opon podczas wyścigu z 5 do 7.

Formuła 1: większe bezpieczeństwo

Każdego sezonu wprowadzane są nowe środki bezpieczeństwa, aby w jak największym stopniu zmniejszyć ryzyko, które zawsze istnieje w sportach motorowych. W ostatniej dekadzie podjęto nowe środki, które stopniowo przyczyniły się do bezpieczeństwa na torze. Oto one:

  • Sezon 2011: zaostrzone zabezpieczenia wokół kasku i wizjera, dzięki którym są bardziej odporne na ewentualne wypadki. W tym samym sezonie zespoły zmuszone zostały do montażu elementów mocujących na felgach, aby po kolizji nie zostały odrzucone i nie zaszkodziły innym kierowcom, sędziom czy fanom.
  • Sezon 2016: podniesiono górną część kokpitu. W ten sposób boki głowy pilotów są zakryte, a w przypadku zderzenia ochrona jest większa.
  • Sezon 2018: po kilku latach testów FIA ostatecznie decyduje się zmusić zespoły do ​​zainstalowania aureoli na swoich samochodach. Ten środek bezpieczeństwa ma na celu ochronę głowy jeźdźca i uzupełnia ochronę kasku. Jednocześnie pomaga unikać wypadków, takich jak ten Felipe’a Massa na Węgrzech.

Jak widać, większość środków bezpieczeństwa, które podjęto w ostatnich dziesięcioleciach, ma na celu ochronę głowy pilota, ponieważ to najbardziej narażona część. Bardzo prawdopodobne, że w nadchodzących dziesięcioleciach ten trend będzie się utrzymywał, a ostatecznie zostaną zamontowane zamknięte kokpity.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.